Od kilku dni byłam w nowej watasze, po
raz pierwszy zatrzymam się chyba na dłużej, w innych watahach byłam może
max. 3 dni po czym odchodziłam. Działo się tak gdyż nie czułam się tam
dobrze, nie akceptowali mnie a nawet wyśmiewali. Nie wiem czemu ale tak
robili. Tutaj było inaczej, było tutaj spokojnie i wilki nie ignorowały
cię na pełnej linii...Jak zwykle spacerowałam koło Jeziora, to miejsce
było takie piękne, można było tutaj popływać co nawet mi się podobało
zważając na to iż większość czasu wolnego spędzam na lataniu. Ponieważ
moim żywiołem była magia zaczęłam unosić wodę i formować z niej różne
kształty które krążyły obok mnie, wyglądało to niesamowicie...
-Hej - usłyszałam za sobą czyiś głos
Zaskoczyło mnie to więc jakieś 30 litrów wody spadło na moją głowę, spojrzałam za siebie i zobaczyłam że to Alfa
-A...em...przepraszam jeśli cię ochlapałam - powiedziałam - o chyba jesteś mokry na łapie, wybacz
-Nic się nie stało - uśmiechnął się - przepraszam że cię przestraszyłem
-Nie przepraszaj mnie, to po prostu ja jestem bardzo niezdarna...
-Ja jestem Axel a ty?
-Demanii - uśmiechnęłam się
(Axel?)
piątek, 10 stycznia 2014
Od Almy C.D. Avishy
-Nie ,niedasz rady leż i odpoczywaj.
-Yyy..nie naptawde powinnam już iść-wadera znów próbowała wstać ale się przewróciła.
-Posłuchaj mnie nigdzie stąd nie pójdziesz dopuki nie wydobrzejesz!-krzyknełam-A potem jeśli chcesz moge pójść do alfy i spytać go czy możesz zostać oczywi§cie jeśli chcesz.
-Tak bardzo ci dziękuje.
-Nie ma sprawy-odpowiedziałam-Jak masz na imię?
-Jestem Avisha a ty?
-Alma gdy już wyzdrowiejesz to cie oprowadze zgoda?
-Tak zgoda
Wadera uśmiechneła się i zasneła a ja zasnełam obok niej.
(Avisha?spoko mi ostatnio też jej brak)
-Yyy..nie naptawde powinnam już iść-wadera znów próbowała wstać ale się przewróciła.
-Posłuchaj mnie nigdzie stąd nie pójdziesz dopuki nie wydobrzejesz!-krzyknełam-A potem jeśli chcesz moge pójść do alfy i spytać go czy możesz zostać oczywi§cie jeśli chcesz.
-Tak bardzo ci dziękuje.
-Nie ma sprawy-odpowiedziałam-Jak masz na imię?
-Jestem Avisha a ty?
-Alma gdy już wyzdrowiejesz to cie oprowadze zgoda?
-Tak zgoda
Wadera uśmiechneła się i zasneła a ja zasnełam obok niej.
(Avisha?spoko mi ostatnio też jej brak)
niedziela, 5 stycznia 2014
Od Almy C.D. Axela
Alfa zostawił mnie na polanie żebym wszystkisz poznała.Gdy się już
przedstawiłam a inne wilki mnie wszyscy się rozeszli.Weszłam w las i
zaczełam chodzić.Po zwiedzeniu każdego centymetru terenów watahy
zaczełam się nudzić.Wkońcu doszło do tego że chodziłam w tą i z
powrotem.Zaczełam węszyć w nadzieji że tym zabije czas.Złapałam jakiś
zapach był dziwnie znajomy.Wkońcu gdy dobiegłam zobaczyłam
Axela.Wyszłam z krzaków i basior nagle odskoczył. Gdy się zorientował
że to tylko ja podszedł bliżej wyprostował się i zaczoł mówić.
(Axel?widze że mi nowy pseudonim wymyśliłeś)
(Axel?widze że mi nowy pseudonim wymyśliłeś)
sobota, 4 stycznia 2014
Od Axela C.D. Amy
- Tak się składa, że ja jestem tutaj alfą. - Powiedziałem prostując się. - Jeśli chcesz, możesz tu dołączyć.
- Jasne - Odparła.
-Choć, pokażę ci nasze tereny. - Oprowadziłem ją po naszej watasze. - Tu cię zostawię - powiedziałem na polanie - Poznaj wszystkich.
[Amy?]
- Jasne - Odparła.
-Choć, pokażę ci nasze tereny. - Oprowadziłem ją po naszej watasze. - Tu cię zostawię - powiedziałem na polanie - Poznaj wszystkich.
[Amy?]
Ogłoszenie - macie to przeczytać!!!
Nie było mnie kilka dni, nie miałem neta:C (nie wnikać XD), ale jj i od dziś [04.01.2014] wracam na watahę:D
Wasz Alfa
Axel
Wasz Alfa
Axel
piątek, 3 stycznia 2014
Od Sahary C.D. Jace'ya
-Jestem zmęczona... -zaśmiałam się i wywaliłam na łóżko
-Mogę to zmienić... -pocałował mnie
Kilka minut siedzieliśmy u mnie w grocie.
-Czy to wtedy nad rzeką.. to był flirt? -zaśmiałam się
<<Jace?>>
-Mogę to zmienić... -pocałował mnie
Kilka minut siedzieliśmy u mnie w grocie.
-Czy to wtedy nad rzeką.. to był flirt? -zaśmiałam się
<<Jace?>>
Od Almy
Biegłam przez las.Byłam już naprawde wściekła ponieważ wpakowałam się w
niezłe bagno.Właśnie uciekam przed stadem psów którym przed chwilom
wykradałam jedzenie tylko się kapły i sprawa się rypła.Na domiar złego
byłam na terenach obcej watahy.Gdy tak biegłam i myślałam wpadłam na
jakiegoś basiora.
-Ups przepraszam.-powiedziałam.
-Eeee...nieszkodzi tylko kim ty jesteś?Bo napewno nie należysz do naszej watahy.
-Tak mam na imię Alma i właśnie uciekałam przed stadem psów.
-Aha.
-A może znasz tutejszego alfe?Chętniebym dołączyła do tej watahy.
(Axel?)
jakiegoś basiora.
-Ups przepraszam.-powiedziałam.
-Eeee...nieszkodzi tylko kim ty jesteś?Bo napewno nie należysz do naszej watahy.
-Tak mam na imię Alma i właśnie uciekałam przed stadem psów.
-Aha.
-A może znasz tutejszego alfe?Chętniebym dołączyła do tej watahy.
(Axel?)
Od Avishy C.D. Almy
Gdy wilczyca położyła mnie ocknęłam się.
-Gdzie jesteśmy?- powiedziałam cicho
-Na terenach watahy. Przyniosłam Cię tutaj bo jesteś ranna. Gałąź przebiła twe skrzydło
Lekko podniosłam się i spojrzałam na skrzydło. Z rany leciała stróżka krwi.
-Dziękuję za pomoc. Dam sobie już radę.
Zaczęłam wstawać. Gdy poruszyłam skrzydłem lekko się skrzywiłam
<Alma? Brak weny xd>
-Gdzie jesteśmy?- powiedziałam cicho
-Na terenach watahy. Przyniosłam Cię tutaj bo jesteś ranna. Gałąź przebiła twe skrzydło
Lekko podniosłam się i spojrzałam na skrzydło. Z rany leciała stróżka krwi.
-Dziękuję za pomoc. Dam sobie już radę.
Zaczęłam wstawać. Gdy poruszyłam skrzydłem lekko się skrzywiłam
<Alma? Brak weny xd>
środa, 1 stycznia 2014
Od Kath C.D. Axela
Czy to ważne? - mruknałam podnosząc się, ale zaraz znów leżałam na ziemi, bo nie miałam siły stać. Jeknęłam cicho.
[ Ktoś? Nie mam pomysłów, a w ogóle muszę odejść, bo nie będę mogła na kompa w ogóle wchodzić :/ ] |
|
Od Almy C.D. Avishy
Szłam przez las gdy nagle zobaczyłam
zwisającą z gałęzi wadere.Wskoczyłam na drzewo i jakimś cudem wyjełam
gałąź z jej skrzydła.Zdjełam ją z drzewa i wziełam na plecy po czym
zaczełam biec w stronę watahy.Gdy byłam już na miejscu zaniosłam
wilczyce do Snow żeby ją wyleczyła.Kiedy już doszłam wadera się ockneła i
zaczeł mówić.
(Avisha?) |
||
Subskrybuj:
Posty (Atom)