Przechadzałem się lasem. Chcąc nie chcąc, właśnie zostałem alfą pokaźnej grupki wilków... okay, czemu nie. W końcu nie zauważając czegoś wpadłem na to. Myślałem, że to drzewo, więc polazłem dalej. Ale chwile później za moimi plecami rozległo się głośne: khe, khem. Wilczyca. O kuffa... UPS.
[Laykali?]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz