- Może chciałabyś się wybrać na wycieczkę po terenach watahy? - Spytałem.
- Chętnie - Uśmiechnęła się.
- Więc chodźmy - Wyszczerzyłem zęby w uśmiechu.
Obszedliśmy już wszystko, postanowiliśmy się na dłużej zatrzymać przy rzece Utree. Był wieczór. Gwiazdy świeciły wysoko na niebie.
- Wspaniele tu... - Powiedziała Sahara - Piękne gwiazdy i okolice...
- Nie tak piekne jak ty... - Zaoponowałem.
[Sahara?]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz