- Co się tak patrzysz? - Spytał
-Tak jakoś. -zaśmiałam się i wyszłam na brzeg
Usiadłam i czekałam na Axel'a. Po chwili wypłynął na brzeg a ja głupia zarumieniłam się. Przechodziliśmy laskiem, pokazałam Axel'owi gdzie mnie porzucono.
-To właśnie tu.... -popatrzałam na to miejsce
-Przynajmniej miałaś dużo pożywienia. -uśmiechnął się
-Może ... -łza poleciała mi z oka i lekko przytuliłam się do Axel'a. Jego mina -bezcenna.
Gdy już naprawdę wracaliśmy do jaskiń było już ciemno, księżyc i gwiazdy świeciły nade mną i nad Axel'em. A ja znów zarumieniłam się i popatrzałam basiorowi w oczy.
<<Axel?>>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz