Opuściłam watahę i wyruszyłam w świat.
Spotkałam wiele watah ale żadna nie była dla mnie.
W końcu znalazłam tą co mi najbardziej odpowiada.
Poszłam do samca alfy uzgodnić wszystko.
Po wszystkim poszłam się przejść.
Nagle na drodze napotkałam sarnę.
Zaczęłam ją gonić i zaprowadziła mnie do swojego stada.
Zaczaiłam się i powoli wyskoczyłam na sarnę i przez to zderzyłam się z wilkiem.
-Kim jesteś?-Spytałam agresywnie
-Może ty mi to powiesz?-Powiedział nieznajomy
-Jestem Rosalie dla przyjaciół Rose
[ Jakiś basior?]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz