-Hej... Co jest ? -zapytał przyjaznym tonem
-Wiesz ... tak naprawdę to nie wiem skąd jestem. Wychowałam się w lesie z drobnymi zwierzątkami leśnymi. -odparłam
-Przykro mi... wiem co poprawi ci humor. -basior powiedział i pociągnął mnie.
Nasza wędrówka trwała chwilkę. Znaleźliśmy się nad rzeką utree. Basior zasłonił mi oczy, potem poczułam tylko że jestem w wodzie. Wynurzyłam się i zobaczyłam śmiejącego się Axel'a. Wyszłam na brzeg i wrzuciłam basiora do wody.
-I jak się kąpie? -zaśmiałam się chytrze
-Woda ciepła... a ja się na tobie jeszcze zemszczę. -uśmiechnął się
-Jasne... -odwróciłam się
Po chwili poczułam że ktoś podnosi mnie do góry na łapach. Okazało się że Axel wrzuca mnie do wody.
-Co ty ? Znów? -zaśmiałam się
-Zemsta to zemsta. -powiedział i wskoczył do wody a ja zanurkowałam. Wynurzyłam się w złym miejscu ... akurat przed pyskiem Axel'a.
-Wybacz. -zaśmiałam się
<<Axel?>>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz